
Do próby nietypowej kradzieży doszło w rezydencji ambasadora Łotwy w Wilanowie. Pan ambasador, na dachu garażu budynku, zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę. W jaki sposób i w jakim celu tam wszedł? Tajemnica wkrótce się wyjaśniła. Otóż mężczyzna nie miał bynajmniej zamiaru w ten dziwny sposób złożyć uszanowanie ambasadorowi Łotwy, lecz go okraść. Łupem miały paść miedziane rynny zamontowane w rezydencji. Kradzież udaremnił jednak sam ambasador, który powstrzymał złodzieja. Do kradzieży nie doszło, ale podczas zatrzymywania nieproszonego gościa ambasador ukłuj się igłą, którą ten miał w kieszeni. Złodziej został zatrzymany przez policję, a ambasador trafił do szpitala, gdzie poddano go rutynowym badaniom.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie