
Mężczyzna chodził po jezdni, nie patrząc na jeżdżące samochody. Zaopiekowali się nim funkcjonariusze.
Była prawie 20.30, kiedy strażnicy miejscy przejeżdżali ul. Klimczaka na terenie osiedla Miasteczko Wilanów. W pewnym momencie ich oczom ukazał się mężczyzna w letniej kurtce, który ze spuszczoną głową chodził po jezdni, obok jeżdżących samochodów. Nie pozostało nic innego, jak interweniować i sprawdzić, co się właściwie dzieje...
Mężczyzna był zdezorientowany i przemarznięty. Bezpiecznie sprowadzono go z jezdni. Na pytania strażników jak się nazywa, gdzie się znajduje i dlaczego tak się zachowuje odpowiadał, że nie wie. Nie miał świadomości, że stwarza zagrożenie dla siebie i innych użytkowników drogi.
Parę razy próbował nawet ponownie wejść na drogę. Ponieważ trząsł się z zimna strażnicy przekazali mu swoje rękawiczki, czapkę i koc. Na miejsce interwencji wezwano karetkę.
Kilkanaście minut później mężczyzna, który okazał się cierpiącym na schizofrenię obywatelem Ukrainy, został przekazany pracownikom pogotowia ratunkowego. Przetransportowano go do szpitala.
Zdjęcie Ilustracyjne
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie