
Alkohol spożywany w nadmiernych ilościach sprawia, że człowiek ląduje niekiedy w innej rzeczywistości. Przekonał się o tym pewien delikwent...
W nocy z poniedziałku na wtorek (15/16 sierpnia), tuż przed godziną 23.00, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie z ul. Kieślowskiego. Chodziło o nietrzeźwym mężczyźnie. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zobaczyli delikwenta, pochodzącego prawdopodobnie z Azji. Leżał sobie spokojnie na trawniku, z daleka można było poczuć od niego wyraźną woń alkoholu.
"Rozmarzony" mężczyzna nie był w stanie utrzymać się na nogach bez pomocy strażników. Nie miał też przy sobie żadnych dokumentów. Funkcjonariusze nie dali rady dogadać się z nim ani po polsku, ani nawet po angielsku. W związku z tym wezwali pogotowie i policję. Załoga karetki stwierdziła, że pijany człowiek śmiało może spędzić noc w SOdON - tam więc go przetransportowano.
W ośrodku został przebadany alkomatem - "osiągnął" wynik 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Fot. Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie