
W niedzielę, 16 grudnia zmarł nasz rodak, 36-letni Bartosz Niedzielski. Mężczyzna został postrzelony w głowę podczas zamachu terrorystycznego w Strasburgu oraz przewieziony do szpitala, gdzie zapadł w śpiączkę, z której już się nie wybudził.
Do zamachu doszło we wtorek, 11 grudnia podczas corocznego jarmarku świątecznego w Strasburgu. Sprawcą okazał się być 29-letni Chérif Chekatt, obywatel Francji marokańskiego pochodzenia, który otworzył ogień do zgromadzonych na miejscu ludzi. Z początku dźwięki strzałów wzięto za odgłosy puszczanych fajerwerków; dopiero później tłum zaczął uciekać w panice.
Podczas strzelaniny nasz rodak Bartosz Niedzielski, jego przyjaciel Włoch Antonio Megalizzi i kilku ich znajomych znajdowali się przed popularnym barem Les Savons d'Helene. Palili papierosy, kiedy zauważyli nadchodzącego w ich kierunku zamachowca z bronią w ręku. Według słów świadków, Polak i Włoch rzucili się na terrorystę, by uniemożliwić mu wtargnięcie do środka i zabicie większej ilości osób, a ludziom w barze dali czas na zaryglowanie drzwi. Obaj zostali ciężko ranni. Natychmiast przewieziono ich do szpitala. Antonio zmarł po trzech dniach od ataku; Bartosz - po pięciu.
Łącznie w zamachu zginęło 5 osób różnego pochodzenia; rannych zostało 12 osób; w tym 6 ciężko. Terrorysta został zastrzelony podczas obławy policyjnej dwa dni po ataku.
Bartosz Niedzielski urodził się w Katowicach, od 20 lat mieszkał w Strasburgu we Francji. Współpracował z Parlamentem Europejskim, był wolontariuszem, interesował się muzyką, marzył o założeniu międzynarodowej knajpy w mieście, w którym zginął.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie