
Jak wielu ludzi uważa osoby borykające się ze schizofrenią lub innymi zaburzeniami psychicznymi za niebezpieczne dla otoczenia? Ilu ludzi uważa, powinni oni być odizolowani od normalnego świata?
''Najistotniejsze jest dla nas, żeby ludzie nas zaakceptowali, zrozumieli, uszanowali. Pragniemy budować szczere, otwarte relacje. Potrafimy to zrobić. Tylko dajcie nam szansę.
Często słyszymy o schizofrenii, oglądamy na jej podstawie filmy, czytamy artykuły w internecie. Ale czy próbujemy zrozumieć cierpiące na nią osoby? Niestety często ulegamy stereotypom i uznajemy za prawdziwe to co próbuje nam przedstawić świat gier, kina czy internetu. Gdybyśmy postępowali inaczej, z większą empatią i chęcią zrozumienia, na pewno doszlibyśmy do wniosku, że w naszym myśleniu kryje się błąd. Przyznalibyśmy, że choroba nie przekreśla życia, ani nie jest źródłem śmiertelnego niebezpieczeństwa. W Polsce na schizofrenie cierpi około 1 mln ludzi. 73% chorych to osoby przed 30 rokiem życia.
Małgorzata: ''Mam 64 lata, jestem na emeryturze. Choruje od 19 roku życia na schizofrenie. W tym czasie ukończyłam studia socjologiczne, wychowałam samotnie córkę i pracowałam zawodowo. Mam na swoim koncie kilkanaście publikacji w czasopismach naukowych i popularnonaukowych. Obecnie konsumuje owoce swojej pracy.''
Nie powinniśmy zapominać o tym, że zdarza się, iż takie osoby są niezwykle utalentowane. Takie przypadki występują również w przypadku autyzmu, choroby która też niegdyś była zsyłana na margines społeczny.
Marcin, lat 40: ''Mam osobowość anankastyczną. W okresie szkoły średniej zaczęły się natręctwa, w czasie jej trwania trzykrotnie byłem hospitalizowany w Klinice Dzieci i Młodzieży IPiN, potem ta liczba wzrosła do 10. Ukończyłem również szkołę muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec. Rozpocząłem studia na Politechnice Warszawskiej na wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa. Od 14 lat korzystam z ośrodka wsparcia, ostatnio z ŚDS.''
Nie trzeba się ich obawiać, nie są jedynie odbiorcami pomocy, ale też potrafią wiele dać z siebie. Miejsce chorego nie jest tylko w szpitalu psychiatrycznym, ale też w otoczeniu zdrowych ludzi. Każdy człowiek do prawidłowego rozwoju potrzebuje akceptacji, relacji międzyludzkich, możliwości rozwoju swoich pasji.
ŚDS to Środowiskowy Dom Samopomocy, którego oddziały znajdują się w całej Warszawie.
Może czas przełamać stereotypy! Zapraszamy na stronę jeśli chcecie poczytać trochę o ---> Faktach i Mitach SCHIzoFRENII!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie